Shutterstock
Człowiek

Zamiast dmuchać, odkryj uszy

Zmodyfikowane nauszniki ochronne mogą służyć do pomiaru poziomu alkoholu w organizmie. Wystarczy założyć je na odsłonięte uszy na ok. 30 sekund, by zainstalowany w nich sensor oparów alkoholu określił stopień upojenia.

Koji Toma z Tokyo Medical and Dental University postanowił ominąć niewygodną i zawodną niekiedy procedurę „dmuchania w balonik” i wykorzystać zjawisko parowania alkoholu przez skórę. Wychodząc z założenia, że nie da się oszukać ani zniwelować tego naturalnego procesu, jego zespół najpierw próbował eksperymentować ze skórą na dłoniach. Ale lepszym pomysłem okazało się wykorzystanie faktu, że powierzchnia skóry w uszach jest stosunkowo duża, a sama skóra cienka i nie zawiera zbyt wielu gruczołów potowych (które wpływałyby na stabilność odczytu).

Nauszniki zostały skonstruowane tak, by przepływ powietrza do wewnątrz i na zewnątrz umożliwiał sensorowi odczyt. Porównanie pomiarów zmian poziomu alkoholu we krwi u mężczyzn, którzy podczas 140-minutowej libacji byli regularnie kontrolowani zarówno standardowym alkoholomierzem, jak i alkonausznikami, potwierdziło trafność odczytów, przy czym słuchawki pokazywały stan upojenia z 13-minutowym opóźnieniem.

Innym pomysłem wykorzystującym pomiar przez skórę substancji znajdujących się we krwi może być określanie acetonu, co może służyć do wyliczania, ile tłuszczu spaliliśmy podczas ćwiczeń.

Jednym słowem uszy okazują się o wiele bardziej przydatne niż nam się do tej pory wydawało. Zresztą ta wieść rozniosła się powszechnie już jakiś czas temu. Gdyby nie one, noszenie maseczek byłoby przecież znacznie utrudnione.

____________________________________________

źródło: New Scientist