Athanasia Nomikou / Shutterstock
Opinie

Mozaika w głowie

Tyle się naczytaliśmy, że istnieją mózgi męskie i żeńskie. Że ten pierwszy pozwala np. zarabiać więcej pieniędzy, a drugi zajmować się wieloma zadaniami naraz. Różnice w budowie miały się pojawiać już na etapie rozwoju płodowego, kiedy mózg męski ulegał maskulinizacji pod wpływem testosteronu produkowanego przez uformowane już jądra. Od tego niby momentu ludzie posiadali albo typowo męski mózg, albo żeński. Tymczasem taki podział na dwie kategorie wygląda w świetle ostatnich badań na kompletną bzdurę.

Poszukiwaniem anatomicznych różnic między mózgami obu płci zajęli się naukowcy ze szwajcarskiego Universität Bern. Przebadali ponad 1400 osób w wieku 13– 85 lat, wykorzystując do tego skaner rezonansu magnetycznego. Starali się znaleźć różnice w wielkości poszczególnych obszarów oraz w połączeniach między nimi. Wreszcie stwierdzili, że 29 rejonów zdaje się mieć odmienne rozmiary u kobiet i mężczyzn. Wśród nich były hipokamp (struktura zaangażowana w procesy pamięciowe) i zakręt skroniowy dolny (od niego zależy awersja do ryzykownych zachowań). Jednak gdy doszło do analizy skanów poszczególnych osób, okazało się, że odsetek mózgów typowo męskich lub żeńskich jest niewielki, a większość ludzi ma w głowach mieszankę cech przypisywanych początkowo którejś z płci. Na podstawie skanu MRI nie można było stwierdzić, jaką ktoś reprezentuje płeć. Wyniki badań ukazały się w listopadzie ub.r. w czasopiśmie „PNAS”.

Odkrycie jest zaskakujące. Zaczynamy sobie wreszcie uświadamiać, jak bardzo przypisywanie komuś cech męskich czy żeńskich zależy od wpisu w dowodzie osobistym i naszych uprzedzeń na temat płci. Bez wątpienia od tej chwili nasze mózgi, niezależnie od płci, będą już inaczej zapatrywać się na tę kwestię.

Wiedza i Życie 2/2016 (974) z dnia 01.02.2016; Słowo od redakcji; s. 2