Misja TESS Misja TESS Shutterstock
Kosmos

Najciemniej pod latarnią

Misja TESS poszuka planet okrążających pobliskie jasne gwiazdy.

Pomiędzy kwietniem a czerwcem wyruszy w drogę nowy poszukiwacz planet. Transiting Exoplanet Survey Satellite (TESS) będzie pod wieloma względami wyjątkowy: w trakcie polowania na dalekie globy przejrzy całe niebo, koncentrując się na jego jasnych gwiazdach – tych do 12. wielkości gwiazdowej, a więc widocznych gołym okiem i sporej liczbie gwiazd słabszych. Będą to więc obiekty, które później stosunkowo łatwo da się badać dokładniejszymi instrumentami.

By wykonać swe planowane na dwa lata obserwacje, TESS będzie się poruszać po oryginalnej, niewykorzystywanej wcześniej orbicie, oddalając się od Ziemi na 373 tys. km i przybliżając na 108 tys. km. Dzięki temu satelita będzie wykonywał dwa okrążenia Ziemi w trakcie jednej orbity Księżyca, co ułatwi ustawienie próbnika tak, by uniknąć destabilizującego wpływu, jaki Srebrny Glob mógłby mieć na jego ruch.

TESS planuje obserwacje około pół miliona gwiazd. Misja będzie polowała na chwilowe spadki ich jasności, które mogą być wywołane przez planetę przechodzącą przed tarczą gwiazdy. Jak szacują badacze, tą metodą będzie można odnaleźć ok. 3 tys. kandydatek na planety. A wśród nich ok. 500 planet o rozmiarach podobnych do Ziemi lub co najwyżej dwukrotnie od niej większych. Odkrycia TESS posłużą kolejnym misjom, a zwłaszcza olbrzymiemu teleskopowi Jamesa Webba, do planowania dokładniejszych badań nowo poznanych planet.

Wynikiem prac kosmicznego obserwatorium będą nie tylko nowe planety: dzięki systematycznemu przeglądaniu całego nieba TESS może też zarejestrować wiele przelotnych zjawisk, które mogą umknąć bardziej ukierunkowanym analizom. Część czasu pracy misji będzie poświęcona na zadania wyznaczone przez gości – a są to wybrane w konkursie propozycje przedstawione przez niezajmujących się poszukiwaniami planet astronomów.

Czy wśród odkryć TESS znajdzie się druga Ziemia, planeta łudząco podobna do naszej? Niestety, tak niewielkiej planety poruszającej się w pobliżu gwiazdy podobnej do Słońca próbnik nie dostrzeże. Może jednak odkryć ziemiopodobne planety okrążające, w nieco mniejszej odległości, gwiazdy chłodniejsze. I na nich mamy szanse na odnalezienie warunków umożliwiających powstanie niezwykłego kosmicznego życia.

Wiedza i Życie 5/2018 (1001) z dnia 01.05.2018; W obserwatoriach; s. 78

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną