Dlaczego stali się oprawcami?

Dlaczego stali się oprawcami?

materiały prasowe

To nie jest łatwa książka, i to nie tylko ze względu na tematykę związaną z Holocaustem. A przecież zdążyliśmy się już przyzwyczaić do pełnych polotu i ciekawej narracji anglosaskich książek historycznych, które nie tylko nie nudzą, ale wręcz pozwalają zatonąć w ich lekturze, nawet jeśli tematyka jest skomplikowana lub trudna do spokojnego opowiedzenia. Tym razem do rąk czytelnika trafia książka, która jest ich przeciwieństwem, książka opowiadająca o jednostce policyjnej, jednej z wielu w III Rzeszy, złożonej ze zwykłych ludzi, która brała udział m.in. w wysiedlaniu Polaków z Wielkopolski i w Holocauście. Na tym jednym konkretnym przykładzie Browning stara się pokazać, jak to się stało, że zwykli policjanci z Hamburga, ojcowie i mężowie, pochodzący z rodzin robotniczych, zmienili się w bezdusznych oprawców, posłusznych wykonawców zbrodniczych rozkazów.

Ta książka to studium przypadku ukazujące procesy psychiczne, które zmieniły normalnych Niemców w bestie mordujące na wielką skalę i bez mrugnięcia okiem biorące udział w tej masakrze. Narracja autora nie jest przyjemna, bo za dużo w niej szczegółów, nazw, liczb, skrótów. W książce nie brakuje brutalnych opisów zbrodni dokonywanych przez Niemców, ale ma się wrażenie, że to zwykła wyliczanka, sucha statystyka. Czasami narracja autora staje się zbyt monotonna, a on sam usypia lub – co gorsza – czyni ją nudną. To znów z polotem opowiada jakąś historię z dziejów tej jednostki i jej członków. Łatwo się w tym wszystkim pogubić i potrzeba skupienia, aby tę ważną skądinąd książkę przeczytać.

Christopher R. Browning, Zwykli ludzie. 101. Rezerwowy Batalion Policji i „ostateczne rozwiązanie” w Polsce, przeł. Piotr Budkiewicz, Rebis, Poznań 2019

Wiedza i Życie 12/2019 (1020) z dnia 01.12.2019; Książki. Recenzje; s. 74

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną