Struktura

Kolorowy spektakl na niebie

Oglądając rozbłyskające na niebie fajerwerki, warto wiedzieć, że cała magia tego światła tkwi w ruchu elektronów pomiędzy orbitami w atomach.

W warunkach normalnych atomy same z siebie nie świecą. Wystarczy jednak wpompować w nie energię, np. poprzez podgrzanie, aby elektrony krążące wokół jądra zaczęły przeskakiwać na orbity bardziej od niego oddalone. Przypomina to wchodzenie po schodach. Jeśli nie damy rady podnieść nogi na wyższy stopień, nie ma szans, abyśmy się tam dostali. Jeżeli jednak dysponujemy sporą energią, możemy wbiegać po schodach, pokonując nawet dwa czy trzy stopnie naraz. Podobnie jest w przypadku elektronów. Uzyskując konkretne porcje energii z zewnątrz, trafiają one – mówiąc w sposób uproszczony – na dalsze orbity.

Wiedza i Życie 12/2016 (984) z dnia 01.12.2016; Pirotechnika; s. 36
Reklama