Andrea Danti / Shutterstock
Środowisko

Gdzie jest krater?

Geolodzy na tropie uderzenia kilometrowego meteorytu.

Około 800 tys. lat temu w naszą planetę uderzył meteoryt o średnicy kilometra. Resztki z tej kolizji zostały rozrzucone na jednej dziesiątej powierzchni globu. Wyrzucone wtedy szkliste okruchy ciemnej materii, zwane tektytami, naukowcy znaleźli na wielu lądach – od Azji przez Australię aż pod Antarktydę. Rozmieszczenie tektytów sugerowało, że spotkanie meteorytu z Ziemią nastąpiło na Półwyspie Indochińskim. To tam natrafiano na odłamki ważące ponad 20 kg. Bez wątpienia nie mogły one odlecieć zbyt daleko od epicentrum zdarzeń.

Aby potwierdzić tę hipotezę, Aaron Cavosie, geochemik z Curtin University w Perth, zbadał trzy tektyty z Tajlandii. Szukał w nich dowodów na powstanie reidytu – rzadkiego minerału formującego się wyłącznie w warunkach skrajnie wysokiego ciśnienia i temperatury. Kłopot w tym, że reidyt istnieje tylko przez sekundy, a potem zmienia się w cyrkon, z którego wcześniej powstał. Naukowiec szukał więc w kryształkach cyrkonów wydobytych z tektytu śladów takich właśnie metamorfoz. I znalazł je, co natychmiast opisał w artykule opublikowanym w styczniu w „Geology”. – To najmłodszy z dużych impaktów, które nastąpiły w czasach, gdy Ziemię zamieszkiwał człowiek – mówi Cavosie. – Jesteśmy blisko znalezienia krateru. Swoją drogą to dziwne, że wciąż nie wytropiliśmy struktury, która powinna mieć średnicę od 50 do 100 km.

Wiedza i Życie 2/2018 (998) z dnia 01.02.2018; Sygnały; s. 10

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną