Środowisko

Pierwsi potomkowie „marsjańskiej ziemi”

Holenderscy naukowcy świętowali ostatnio przyjście na świat dwóch dżdżownic. Nie byłoby w tym nic wielkiego, gdyby nie fakt, że stało się to w glebie symulującej tę z powierzchni Marsa.

Projekt „Food for Mars and Moon”, czyli „Żywność dla Marsa i Księżyca”, ma na celu rozwój nowych metod rolnictwa, które można by zastosować poza naszą planetą. Naukowcy zakładają, że będą tam mieli do dyspozycji jedynie glebę i wodę. Od 2013 r., kiedy projekt wystartował, z sukcesem uprawiali w glebie symulującej tę z Marsa i Księżyca (pierwsza pochodziła z wulkanu na Hawajach, druga – z pustyni w Arizonie) kilkanaście gatunków roślin, w tym rukolę, ziemniaki, groszek i pomidory. Ostatnio przetestowali jeszcze wpływ na hodowlę naturalnego nawozu (ze względów praktycznych i higienicznych nie odchodów „mieszkańców” Czerwonej Planety, lecz świńskiego obornika), dodając do układu dżdżownice. Jego pozytywne działanie na rośliny ich nie zaskoczyło. Niespodzianką był za to fakt, że dodane do różnych próbek ziemi skąposzczety rozmnożyły się tylko w „marsjańskiej”. Może to mieć również pozytywny wpływ na uprawę roślin na Marsie.

Dżdżownice są niesamowicie ważne dla utrzymania własności gleby. Dotyczy to nie tylko gleby z Ziemi, ale w przyszłości również gleb na Księżycu i Marsie. Organizmy te żywią się martwą materią organiczną, np. pozostałościami roślin. Ich wydaliny są następnie rozkładane przez bakterie glebowe. W wyniku tego rośliny mają do dyspozycji kluczowe dla nich pierwiastki, jak azot, fosfor i potas. Również samo przemieszczanie się dżdżownic w ziemi poprawia jej natlenienie, co także sprzyja wzrostowi roślin.

Wiedza i Życie 1/2018 (997) z dnia 01.01.2018; Sygnały; s. 13

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną