Wiosną, po niemal dwóch latach spędzonych w stadium larwalnym – najpierw w żołędziu, potem przez dwie zimy w glebie – wychodzą na świat dorosłe chrząszcze. Są nieskazitelnej urody. Można je spotkać na różnych roślinach, zwykle w pobliżu dębów. Wiosną, po niemal dwóch latach spędzonych w stadium larwalnym – najpierw w żołędziu, potem przez dwie zimy w glebie – wychodzą na świat dorosłe chrząszcze. Są nieskazitelnej urody. Można je spotkać na różnych roślinach, zwykle w pobliżu dębów. Marek W. Kozłowski
Środowisko

Sceny z życia słonika żołędziowca - o strategiach przetrwania nietypowego owada

W przyrodzie (ale też i w życiu społecznym) interesują nas rzeczy ekstremalne i nietuzinkowe, co znajduje odzwierciedlenie we wszelakich rankingach eksponujących wszystko to, co „naj”: największy, najszybszy, najbogatszy, ale też najmniejszy, najwolniejszy czy najbiedniejszy. Zainteresowanie to bierze się prawdopodobnie z wrodzonych tendencji do poznania granic funkcjonowania praw rządzących światem.

W Sekcji Archeo w pulsarze prezentujemy archiwalne teksty ze „Świata Nauki” i „Wiedzy i Życia”. Wciąż aktualne, intrygujące i inspirujące.


W wypadku naszych przodków wykorzystanie informacji o takich ekstremalnych i rzadkich zjawiskach skutkowało możliwością zaadaptowania ich do własnych potrzeb i zdobycia przewagi nad innymi członkami społeczności. Stąd też chyba wzięło się nasze zainteresowanie wszelakiego pokroju dziwadłami i kuriozami, któremu towarzyszy przekonanie, że widać, iż można i tak żyć.

Młode chrząszcze mogą odbywać w wiosennym słońcu krótsze lub dłuższe loty w poszukiwaniu dębów – przyszłych roślin żywicielskich. Powierzchnię nośną zapewniają im tylne skrzydła; natomiast przednie skrzydła, czyli pokrywy, oraz – jak się wydaje – środkowe nogi pomagają w sterowaniu lotem.Marek W. KozłowskiMłode chrząszcze mogą odbywać w wiosennym słońcu krótsze lub dłuższe loty w poszukiwaniu dębów – przyszłych roślin żywicielskich. Powierzchnię nośną zapewniają im tylne skrzydła; natomiast przednie skrzydła, czyli pokrywy, oraz – jak się wydaje – środkowe nogi pomagają w sterowaniu lotem.
Samice formujące kanał jajowy w żołędziu muszą przegryźć się przez dość twardą i śliską skorupkę. Wykorzystują do tego zawsze szupinkę, czyli ściśle przylegającą do orzecha miseczkę, uważając przy tym, żeby nie stracić przyczepności – w tym celu trzymają przynajmniej dwie stopy na szupince. Utrata przyczepności przy tak długim ryjku może zakończyć się tragicznie.Marek W. KozłowskiSamice formujące kanał jajowy w żołędziu muszą przegryźć się przez dość twardą i śliską skorupkę. Wykorzystują do tego zawsze szupinkę, czyli ściśle przylegającą do orzecha miseczkę, uważając przy tym, żeby nie stracić przyczepności – w tym celu trzymają przynajmniej dwie stopy na szupince. Utrata przyczepności przy tak długim ryjku może zakończyć się tragicznie.

„W świecie żyjątków nic prócz wyjątków”. Ta sentencja autorstwa Stanisława Barańczaka ilustrować może szczególnie dużą liczbę dziwacznych i ekstremalnych przystosowań spotykanych u owadów. Owady to rozległy poligon eksperymentalny ewolucji. Przez setki milionów pokoleń istoty te testowały możliwość życia w najrozmaitszych środowiskach, wchodząc w koewolucyjne układy z bakteriami, roślinami, rozmaitymi zwierzętami, a przede wszystkim ze sobą. Wszystko to odciskało piętno na ich strategiach życiowych, strukturach ciała i fizjologii.

Słonik żołędziowiec (Curculio glandium) to właśnie taki „ekstremalny” owad ze względu na głowę wyciągniętą w długaśny ryj, u samic dorównujący długością reszcie ciała. Słonik jest roślinożercą, ale też pasożytem i drapieżnikiem jednocześnie, zależnie od punktu widzenia. Roślinożercą, bo rozwijając się w żołędziach, zjada części roślin; pasożytem, bo wykorzystuje do odżywiania i rozwoju żywe tkanki roślin; drapieżnikiem, bo jego postać larwalna zjada nasiono, przerywając życie młodocianego osobnika dębu.

Wygląd samic zmienia się z wiekiem. U samicy na zdjęciu łysina na głowie powstała w wyniku wielokrotnego wwiercania się w żołędzie w celu złożenia jaj. Łuski na głowie powycierały się podczas tej czynności o „kołnierz” przedplecza. Natomiast ubytki na grzbiecie i bokach są skutkiem powabności – samce zalecają się do samic, odrapując im te rejony ciała ryjkiem i przednimi nogami! Może mieć to dla samicy poważne konsekwencje. Ponieważ łuski pokrywające ciała słoników mają funkcję kamuflującą, samica z połyskującymi łysinami może być bardziej wystawiona na ataki ptasich dziobów.Marek W. KozłowskiWygląd samic zmienia się z wiekiem. U samicy na zdjęciu łysina na głowie powstała w wyniku wielokrotnego wwiercania się w żołędzie w celu złożenia jaj. Łuski na głowie powycierały się podczas tej czynności o „kołnierz” przedplecza. Natomiast ubytki na grzbiecie i bokach są skutkiem powabności – samce zalecają się do samic, odrapując im te rejony ciała ryjkiem i przednimi nogami! Może mieć to dla samicy poważne konsekwencje. Ponieważ łuski pokrywające ciała słoników mają funkcję kamuflującą, samica z połyskującymi łysinami może być bardziej wystawiona na ataki ptasich dziobów.

Jajo słonika zdeponowane przez samicę w głębi żołędzia może być przylepione do jego wewnętrznej powierzchni. Wnętrze jaja przedstawionego na zdjęciu wypełnia wyrośnięta larwa, która lada chwila opuści je i zacznie żerować na rozdrobnionej przez szczęki samicy „kaszce” powstałej z pożywnego wnętrza żołędzia. Później, gdy larwa podrośnie, zacznie wygryzać w liścieniach żołędzia rozległe kanały.Marek W. KozłowskiJajo słonika zdeponowane przez samicę w głębi żołędzia może być przylepione do jego wewnętrznej powierzchni. Wnętrze jaja przedstawionego na zdjęciu wypełnia wyrośnięta larwa, która lada chwila opuści je i zacznie żerować na rozdrobnionej przez szczęki samicy „kaszce” powstałej z pożywnego wnętrza żołędzia. Później, gdy larwa podrośnie, zacznie wygryzać w liścieniach żołędzia rozległe kanały.

Co „wyciągnęło” słonikom ryje do tak ekstremalnej długości, że zdarza się, iż przy próbie wygryzania otworu jajowego windują one całe ciało samicy do góry – jak tyczka skoczka – uniemożliwiając jej uchwycenie się nogami podłoża? Angielscy entomolodzy Joseph Hughes i Alfried P. Vogler, zestawiając ryje wielu przedstawicieli słoników (plemię Curculionini – mamy ich w naszej faunie 11 gatunków) z ich obiektami żywicielskimi: żołędziami, kasztanami, orzechami i owocami, doszli do wniosku, że ewolucja wydłużała ryj u tej grupy chrząszczy, dostosowując go do gabarytów obiektów żywicielskich. Ale czy tylko dlatego?

Niekiedy samce stosują taktykę wyczekiwania. Stoją cierpliwie przed samicą przygotowującą kanał do złożenia jaja. Gdy samica przystępuje do składania jaja, „rozbraja się”, co wykorzystuje samiec, często napadając ją właśnie w tym momencie.Marek W. KozłowskiNiekiedy samce stosują taktykę wyczekiwania. Stoją cierpliwie przed samicą przygotowującą kanał do złożenia jaja. Gdy samica przystępuje do składania jaja, „rozbraja się”, co wykorzystuje samiec, często napadając ją właśnie w tym momencie.
Samce różnymi sposobami starają się powierzyć swoje geny samicy. W przypadku starszych samic zaloty i perswazja już nie pomagają. Wtedy samce próbują wyegzekwować swoje prawo poprzez usilne molestowanie partnerek.Marek W. KozłowskiSamce różnymi sposobami starają się powierzyć swoje geny samicy. W przypadku starszych samic zaloty i perswazja już nie pomagają. Wtedy samce próbują wyegzekwować swoje prawo poprzez usilne molestowanie partnerek.

Innym powodem ewolucyjnego wydłużania się ryja mógł być „wyścig zbrojeń” z coraz dłuższymi pokładełkami pasożytów z grupy błonkówek (igłowatymi narządami do ekspediowania jaj do ciała ofiary). Jeżeli dzięki wygryzieniu głębokiego otworu słonik mógł umieścić jajo wystarczająco głęboko (pokładełko samicy słonika to wzmocniony kutykularnie tubus, wyciągający się z ciała na długość ryja!), to znajdowało ono bezpieczne schronienie poza zasięgiem pasożyta.

Ulubionym daniem młodych chrząszczy są wyrośla galasówek spotykane na liściach dębów. Samice umieją też precyzyjnie dobrać się do komory z larwą w centrum wyrośli i ją pożreć. Takie skłonności do zwierzęcej diety są wyjątkowe u ryjkowców – olbrzymiej grupy roślinożernych chrząszczy, liczącej u nas ponad tysiąc gatunków.Marek W. KozłowskiUlubionym daniem młodych chrząszczy są wyrośla galasówek spotykane na liściach dębów. Samice umieją też precyzyjnie dobrać się do komory z larwą w centrum wyrośli i ją pożreć. Takie skłonności do zwierzęcej diety są wyjątkowe u ryjkowców – olbrzymiej grupy roślinożernych chrząszczy, liczącej u nas ponad tysiąc gatunków.
Samice składają też jaja do otworów i pęknięć w łupinach żołędzi. O takie otwory może toczyć się ostra walka. Niekiedy uzurpatorka brutalnie odpycha konkurentkę. Innym razem posuwa się do podstępu i naśladując samca, agresywnie prowokuje ją do reakcji obronnych, co zwykle doprowadza ofiarę do przerwania pracy przy otworze.Marek W. KozłowskiSamice składają też jaja do otworów i pęknięć w łupinach żołędzi. O takie otwory może toczyć się ostra walka. Niekiedy uzurpatorka brutalnie odpycha konkurentkę. Innym razem posuwa się do podstępu i naśladując samca, agresywnie prowokuje ją do reakcji obronnych, co zwykle doprowadza ofiarę do przerwania pracy przy otworze.

Malownicze i pełne dramatów życie słoników warte jest pokazania w kilku odsłonach, prezentujących ważne momenty w ich niełatwych zmaganiach z podstawowymi zadaniami każdego owada: czyli niepoddawaniem się przeciwnościom losu i zostawieniem po sobie potomstwa.

Wiedza i Życie 3/2016 (975) z dnia 01.03.2016; Inne spojrzenie; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Sceny z życia słonika żołędziowca"