Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pixabay
Zdrowie

Korzyści ze śliny

Czytanie z ust, czyli ilu informacji o stanie zdrowia dostarcza ślina
Zdrowie

Czytanie z ust, czyli ilu informacji o stanie zdrowia dostarcza ślina

Upowszechnienie ślinowych testów przyniosłoby przełom w wykrywaniu wielu chorób.

O ślinie myślimy rzadko, chyba że zaczyna nam zasychać w ustach. Tymczasem ten płyn ustrojowy jest nie tylko niesamowicie istotny dla naszego układu pokarmowego, ale też może być bardzo ważnym materiałem do diagnostyki.

W Sekcji Archeo w pulsarze prezentujemy archiwalne teksty ze „Świata Nauki” i „Wiedzy i Życia”. Wciąż aktualne, intrygujące i inspirujące.


Człowiek ma trzy główne pary ślinianek – przyuszne, podjęzykowe i podżuchwowe, ale oprócz tego w jamie ustnej znajduje się kilkaset mniejszych gruczołów ślinowych. Wszystkie pracują w zasadzie nieprzerwanie, produkując ok. litra śliny na dobę. Okazuje się, że z chemicznego punktu widzenia jest to niesamowicie ciekawa mieszanina. 99% śliny stanowi woda, ale jej właściwości są zdecydowanie inne niż czystej wody. Za lepkość odpowiadają dość złożone związki chemiczne, znane jako mucyny. Są to produkowane przez nabłonek glikoproteiny, czyli białka związane z niezbyt długimi cząsteczkami cukrów (tzw. oligosacharydów). Szczególna budowa chemiczna tych związków sprawia, że mucyny powodują dość wyraźne żelowanie śliny.

Podobnie jak we wszystkich płynach ustrojowych znajdziemy w niej cały szereg związków nieorganicznych. Główne kationy obecne w ślinie to wapń, magnez, sód i potas. Aniony to z kolei fosforany, węglany, chlorki i fluorki. Jednak zdecydowanie istotniejsze są związki organiczne obecne w tej mieszaninie. Oprócz wspomnianych wcześniej mucyn znajdziemy tam olbrzymią liczbę innych białek, jak też enzymów. Osobną klasą związków są przeciwciała – immunoglobuliny A (jest ich najwięcej) oraz śladowe ilości immunoglobulin IgG i IgM.

Skąd biorą się te wszystkie białka? Najnowsze badania tego tematu prowadzone były pod kierunkiem dr Marie Saitou, specjalistki w dziedzinie genomiki pracującej obecnie w Norges miljø- og biovitenskapelige universitet w Ås. Uczeni analizowali aktywność genów w każdym z trzech rodzajów ślinianek. Pozwoliło to na stwierdzenie, jaki gen odpowiada za produkcję konkretnych rodzajów białek. Okazało się np., że ślinianki przyuszne i podżuchwowe wytwarzają większość amylazy, której zadaniem jest trawienie skrobi. Z kolei ślinianki podjęzykowe produkują najwięcej transferaz GalNAc, odpowiadających za proces przyłączania oligosacharydów do białek, a więc za syntezę mucyn. Okazuje się, że ślina jest naprawdę bardzo złożonym płynem ustrojowym. Badania norweskiego zespołu dają kolejny wgląd w ten system. Obecnie naukowcy zamierzają przyjrzeć się innemu zagadnieniu: które białka są syntetyzowane wyłącznie w śliniankach, a które pochodzą z przesączu z sąsiednich tkanek. Choć zawartość ilościowa białek w ślinie jest tak naprawdę niewielka, pełnią one bardzo istotną funkcję w procesach trawienia, rozpoznawania smaku pożywienia, a także obrony organizmu przed patogenami, które dostają się w sposób ciągły do jamy ustnej.

Umiejscowienie ślinianek.IndigoUmiejscowienie ślinianek.

Niezwykłe właściwości śliny

Zapewne wielu czytelników zauważyło, że zwierzęta, które się skaleczyły, bardzo często liżą swoje rany. My też to czasem bezwiednie robimy, wkładając np. skaleczony palec do ust. Ma to swoje naukowe uzasadnienie. Okazuje się bowiem, że występujące w ślinie białe krwinki (szczególnie rano, gdy budzimy się i ślina jest gęstsza niż ta obecna w ustach w dzień) tworzą swoistą sieć, która wykrywa i oplata chorobotwórcze bakterie. Jednoznaczne dowody na takie działanie wynikają m.in. z badań prof. Olego Sørensena z Lunds universitet (Szwecja). Wyizolowany ze śliny śluz, zawierający mucyny, białka, sól i wodę, analizowano pod mikroskopem skaningowym. Wyraźnie widoczne cienkie nitki w kontakcie z białymi ciałkami krwi błyskawicznie powodowały uwolnienie sieci oplatających szkodliwe bakterie, co w efekcie doprowadziło do ich inaktywacji.

Dość podobny jest też mechanizm działania mucyn w kontakcie z częścią bakterii powodujących próchnicę, takich jak Streptococcus mutans, które w trakcie procesu metabolicznego wydzielają kwasy organiczne atakujące szkliwo. Mikroorganizmy te wytwarzają substancje polimerowe, dzięki czemu mogą trwale przyczepić się do powierzchni zęba. Taki biofilm je chroni. Naukowcy z Harvardu podczas badania obecnych w ślinie mucyn zauważyli, że związki te nie atakują bezpośrednio bakterii, ale oplatając je długimi łańcuchami, zdecydowanie utrudniają im tworzenie lepkich polimerów, a co za tym idzie – przylepianie się do powierzchni zęba. Dlatego znacznie lepiej będzie znaleźć sposób na wzmacnianie naturalnego działania mucyn niż stosować zewnętrzne metody ochrony przed próchnicą, takie jak lakowanie zębów. Wiadomo też, że żucie gumy zwiększa nawet dziesięciokrotnie wydzielanie śliny, co pomaga chronić zęby, jeśli nie mamy możliwości ich umycia. Oczywiście trzeba sięgać po bezcukrową.

Ciekawostki o ślinie

  • Najwięcej śliny produkujemy w okolicy 10. roku życia, potem jej ilość spada, ale w ciągu roku człowiek mógłby wypełnić śliną dwie wanny.
  • Ślina zawiera opiorfinę, naturalny środek przeciwbólowy, który jest 6 razy silniejszy niż morfina.
  • Okazuje się, że oblizywanie smoczka niemowlęcego, uważane za wyjątkowo niehigieniczne, ma sens. W ten sposób rodzice przenoszą pożyteczne bakterie do organizmu dziecka.
  • W RPA jeszcze jakiś czas temu zakażeni gruźlicą nielegalnie sprzedawali swoją ślinę. Kupowana była przez bezrobotnych w celu wyłudzenia zasiłku.
  • Człowiek w ostrym stresie często czuje suchość w ustach. To normalna reakcja fizjologiczna – organizm wyłącza działanie układu pokarmowego (w tym produkcję śliny) w celu zaoszczędzenia energii.
  • Jeśli długo żujemy kęs chleba, zaczynamy odczuwać jego słodki smak. Wynika to z działania jednego z enzymów – amylazy ślinowej (ptialiny), która rozkłada skrobię.
  • Portugalscy konserwatorzy dzieł sztuki odkryli, że ludzka ślina działa doskonale jako delikatny środek czyszczący stare obrazy i rzeźby. Wynika to z obecności w niej szeregu enzymów rozkładających brud.
  • Indianie andyjscy używają śliny do produkcji piwa chicha. Żując kukurydzę, wprowadzają do ziaren amylazę, co powoduje rozkład skrobi. W klasycznym sposobie wytwarzania piwa funkcję tę pełni słód.
  • Posmarowanie okularów pływackich cienką warstwą śliny zapobiega ich parowaniu.

Ingerencja zewnętrzna w jamie ustnej może mieć też inne negatywne konsekwencje. Sporo osób używa płynów do płukania ust, zwykle zawierających związek antyseptyczny o nazwie chloroheksydyna. Dr Raul Bescos z University of Plymouth (Wielka Brytania), prowadząc badania nad zmianami mikrobiomu jamy ustnej, zauważył, że stosowanie takich płukanek powoduje zwiększenie udziału w ślinie bakterii produkujących kwas mlekowy. Z punktu widzenia zdrowotnego jest to sytuacja niekorzystna, ponieważ zwiększona kwasowość powoduje uszkodzenie szkliwa zębów oraz błony śluzowej.

Kobieta z ludu Ajmara (Boliwia, Peru) z piwem kukurydzianym chicha de jora.ShutterstockKobieta z ludu Ajmara (Boliwia, Peru) z piwem kukurydzianym chicha de jora.

Ślina jako materiał diagnostyczny

Jeśli ktoś wspomina o materiale biologicznym wykorzystywanym w medycynie do celów diagnostycznych, najczęściej ma na myśli krew. Jednak wielu równie cennych informacji może dostarczyć precyzyjna analiza śliny ludzkiej. Wynika to m.in. z faktu, że część substancji występujących w ślinie pochodzi właśnie z krwi. Ślinianki są całkiem dobrze ukrwione, część osocza krwi przedostaje się do nich i dlatego, badając skład tej wydzieliny, możemy precyzyjnie śledzić zmiany stanu zdrowia.

Badacze opisali już ponad 1,5 tys. białek obecnych w ślinie, jak też ponad 3 tys. różnych cząsteczek mRNA. Odkryto np. obecność biomarkerów raka trzustki oraz raka jamy ustnej jeszcze przed wystąpieniem typowych objawów tych chorób. Na bazie tych informacji naukowcy z Queensland University of Technology w Brisbane (Australia) pierwsi na świecie stworzyli prosty test pozwalający na wykrycie obecności DNA wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV-DNA), będącego jednym z czynników odpowiedzialnych za nowotwory migdałków i gardła. Jest to bardzo istotna sprawa, ponieważ w krajach rozwiniętych liczba nowotworów gardła spowodowanych obecnością wirusa HPV przekroczyła liczbę przypadków raka szyjki macicy. Dlatego też bardzo prosty test może być wykorzystany do badań przesiewowych i zaoszczędzić pacjentom silnie inwazyjnej terapii. Dzięki dokładnej analizie materiału genetycznego obecnego w ślinie da się także wykryć inne wirusy – HIV-1, HIV-2 (AIDS) czy WZW typu A, B i C (żółtaczka).

Test diagnostyczny wykrywający w ślinie przeciwciała dengi (­model 3D).IBN A*STARTest diagnostyczny wykrywający w ślinie przeciwciała dengi (­model 3D).

Bardzo obiecujące są badania dr. Roia Westreicha z Soroka University Medical Centre w Beer Szewa (Izrael). Dotyczą one użycia śliny do wczesnej diagnostyki zawału serca. Obecnie testy polegają na analizie zawartości w krwi troponin, czyli białek regulujących m.in. skurcze mięśnia sercowego. Jest to bardzo dokładny test, ale ma jedną istotną wadę – na wyniki trzeba czekać godzinę. Okazuje się, że takie same troponiny są obecne w ślinie zawałowców, podczas gdy nie występują one w grupie ludzi zdrowych. Co najważniejsze – w tym przypadku wynik można uzyskać po zaledwie 10 min, co w tej sytuacji ma kluczowe znaczenie.

Dlaczego guma do żucia nie przykleja się do zębów?

To dzięki ślinie, która nawilża zęby i zapobiega przywieraniu do nich gumy. Guma może zacząć przyklejać się do zębów, jeśli śliny wytwarza się bardzo mało. Lepkość wzrasta również, gdy guma mocniej rozgrzeje się w ustach. Można to sprawdzić, pijąc gorącą herbatę, a następnie żując gumę – będzie lepka. Jeśli guma przyklei się do jakiegoś przedmiotu, wystarczy ją schłodzić, np. lodem. Stwardnieje i da się łatwo usunąć. Najważniejszą rolą gumy do żucia w profilaktyce zdrowia jamy ustnej jest pobudzenie produkcji śliny. Zmywa ona resztki jedzenia i zapobiega rozwojowi bakterii powodujących próchnicę.

Okazuje się też, że analiza śliny może dać odpowiedź na pytanie, jakie jest ryzyko, że u młodych i w zasadzie zdrowych dzieci rozwinie się nadwaga. Jak wykazały badania w Brazylii, biomarkerem w tym przypadku może być bardzo prosty związek chemiczny – kwas moczowy. Ustalenie poziomu tego kwasu pozwala przewidzieć ryzyko pojawienia się nadwagi, co z kolei daje szansę specjalistom na szybką reakcję.

Każdy, kto miał w ostatnim czasie robiony wymaz z nosa i gardła do badania na obecność wirusa SARS- CoV-2, wie, że procedura ta jest dość niemiła. Można ją ominąć, stosując jeden z dostępnych już na rynków testów wykrywających zawartość tego wirusa w ślinie. Specjaliści ze Stanford University (USA) opracowali wyjątkowo tani test do wykonania we własnym zakresie. Prowadzone obecnie badania pilotażowe wykazały, że nie odbiega on jakością od klinicznych, a przy masowej produkcji koszt zestawu może wynieść mniej niż 5 dolarów.


Dziękujemy, że jesteś z nami. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze odkrycia naukowe. Jeśli korzystasz z dostarczanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Wiedza i Życie 2/2021 (1034) z dnia 01.02.2021; Fizjologia; s. 48