Shutterstock
Zdrowie

Jaki ojciec, takie dzieci

Ćwiczenia fizyczne przynoszą korzyść nie tylko samym ćwiczącym, ale również ich potomstwu.

Już od jakiegoś czasu wiadomo, że tryb życia rodziców wpływa na zdrowie potomstwa. Udowodniono m.in., że dzieci kobiet z nadwagą w czasie ciąży mają predyspozycje do rozwoju chorób metabolicznych i sercowo-naczyniowych. Z kolei u dzieci poczętych przez otyłych mężczyzn obserwowano zwiększone stężenie glukozy we krwi.

W przeprowadzonym niedawno badaniu otyłe samce myszy (karmione wysokokaloryczną paszą) podzielono na dwie grupy. Osobniki z pierwszej miały dostęp do kołowrotka (w ciągu nocy potrafiły przebiec ok. 6 km), a z drugiej były go pozbawione po to, by nie poświęcały czasu na wzmożoną aktywność fizyczną. Okazało się, że potomstwo „sportowców” odziedziczyło wiele cech ich metabolizmu, m.in. obniżony poziom krążącej insuliny i dużą wrażliwość tkanek na zwiększone stężenie glukozy we krwi. Ćwiczenia ojców zniwelowały więc negatywny wpływ ich nadwagi na zdrowie potomstwa. Za zaobserwowane zjawisko najprawdopodobniej odpowiadają cząsteczki mikroRNA (miRNA). W nasieniu ojców „leniuchów” było ich o wiele więcej niż u „sportowców”. Naukowcy sądzą, że owe cząsteczki wpływają na rozwój płodu we wczesnych etapach ciąży, a konsekwencje ich działania widoczne są również w dorosłym życiu osobnika. Na razie nie wiadomo, czy podobne zjawisko występuje też u ludzi.

Wiedza i Życie 12/2018 (1008) z dnia 01.12.2018; Sygnały; s. 15

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną